czwartek, 27 listopada 2014

Pejzażyki

Niewielkie aplikacje o tematyce pejzażowej, powstało ich kilka, nowe dalej powstają. Wykonane są z kawałków tkanin, folii, siatek, wszystko w duchu recykilnu. Kompozyjce pejzażowe przywołują w te ponure, jesienne dni minione ciepłe lato. Poniżej dwie z moich prac, pozostałe zaprezentuje w odpowiednim czasie i miejscu :) Mam nadzieje, że i Wam zrobi sie troszeczkę cieplej patrząc na nie.

wtorek, 25 listopada 2014

Głowa do góry

Idąc ścieżką spacerową do klubu skierowałam swój wzrok ku zachmurzonemu niebu. Pogoda była jesienna, trochę ponura, trochę deszczowa ale było całkiem przyjemnie. Szłam zamyślona z podniesioną głową i moim niezawodnym fonem, zbierałam myśli, zrobiłam kilka fotek koronom drzew i ptakom w nich ukrytych.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Deser z Koroną

Propozycja na jesienny, lekki deser z jabłkiem w roli głównej. Potrzebne będą nam polskie jabłka, rodzynki,prawdziwy miód oraz goździki. Robiąc ten deser szykuję po dwa jabłka na jedna osobę, tak aby umożliwić gościom dokładkę. Jabłka myję, dryluję środek w celu usunięcia gniazd nasiennych. Następnie układam jabłka w naczyniu żaroodpornym, w górną cześć jabłek wbijam goździki(6-9szt). W otwór powstały po drylowaniu wkładam rodzynki, lekko dociskam, polewam łyżeczką płynnego miodu. Całość wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180°C na ok 10-15 minut. Za pierwszym razem lepiej kontrolować nasze jabłuszka żeby nam nie powstało pure:) Łasuchy mogą udekorować deser kleksem śmietany bitej bądź kwaśnej, jak kto lubi. Zaletą tego przepisu jest łatwość jego wykonania, wspaniały smak, oraz piękny goździkowy zapach unoszący się w całym mieszkaniu. Można podawać na ciepło oraz na zimno, podając deser dzieciom należy uprzednio wyjąć goździki.

sobota, 15 listopada 2014

Pluszaki moje

Coś mnie dziś naszło na szycie, niestety nie było lekko:/ nie mogłam ustawić maszyny, tak przynajmniej mi się zdawało. Zmieniłam nici na górze i w koszyczku po kilka razy, ponaciągałam, podkręcałam i dalej źle szyło. Wykonałam telefon do mamy co by mnie poratowała, doradziła bo w końcu ma taka samą maszynę i nic ;/ W końcu zmieniłam materiał to był strzał w dziesiątkę- był za rzadki, zmieniłam i mogłam zająć się szyciem. Po sześciu długich godzinach w pracowni miałam uszyte dwa genderowe stworki i wykrojoną syrenkę. Pluszaki powstały z miękkiej pasiastej dzianinki i kawałków polaru, mierzą ok 55-60cm. Jeden ma żółte okularki i zielony szaliczek, drugi otulił się kominem i przywdział spodenki. Efekt uważam za bardzo zadowalający, niestety zdjęcia z telefonu nie są najlepszej jakości :/

poniedziałek, 10 listopada 2014

Sesja Pauliny

Zapraszam do obejrzenia sesji Pauliny bardzo młodej fotografki. Jest tam także moja opaska, ale to nie ona przyciagnie Waszą uwagę :) Poniżej jedno ze zdjeć Pauliny Pietrzyk Photography, miłego ogladania życzę.