niedziela, 3 lipca 2016

Wianki

Juhannus, Kupała, noc świętojańska czy wigilia św. Jana może porostu  wianki zwał jak zwał;) Magiczna noc podczas której pali się ogniska, tańczy, kąpie i pływa w wodach otwartych po raz pierwszy od zimy. Tego dnia dziewczęta puszczają własnoręcznie uplecione wianki  po wodzie. Nasz lisek jako panna też miał swój wianek pleciony z ziela rosnącego w ogrodzie. Udał się razem z innymi nad pobliską rzekę i puścił swój mały, skromny, lisi wianeczek, który poplynął z powolnym nurtem rzeki.


środa, 22 czerwca 2016

Turku - zamek

Turku dawna stolica Finlandii, w której znajduje się warty odwiedzenia zamek. Chcąc go zwiedzić na spokojnie bez pośpiechu warto zarezerwować trochę więcej czasu, dwie a nawet trzy godziny. Pod warunkiem, że lubimy makiety zamków, ceramikę, biżuterię i tkaniny. Warto zaopatrzyć się w wygodne sportowe obuwie oraz jakiś sweterek gdyż wewnątrz grubych murów zamkowych jest dość chłodno. Jest też opcja zwiedzania z przewodnikiem, są materiały multimedialne oraz ekspozycje o
ukazujące tamtejsze życie nadworne. Jest sklep z pamiątkami, kawiarnia oraz sala gdzie można przebrać się w stroje z epoki i zrobić w nich zdjęcie, są przebrania da dużych i małych. Warto odwiedzić to miejsce przy okazji wizyty w Finlandii, zwłaszcza w okresie letnim.


                                 Właściwy człowiek na właściwym miejscu, znaczy lisek :)

środa, 1 czerwca 2016

W drodze

Post z cyklu podróże małe i duże, tym razem lisek na spacer wybrał się do miasteczka Porvoo gdzie podziwiał drewnianą architekturę, obserwował rzekę i rozkoszował się wonią kwitnących bzów. Po wyczerpującej wędrówce (małe krótkie lisie nóżki szybko się męczą) zawitał do kawiarni na kubek kawy z odrobiną mleka:)

piątek, 20 maja 2016

Tulipan

Krwistoczerwony skąpany w słońcu, bądź schowany w cieniu otaczających go krzewów. Jego czerwień przypomina nieco polnego maka, kwitnącego w zbożu latem. Tulipan, powszechny w wiosennych bukietach oraz przydomowych ogródkach.

niedziela, 15 maja 2016

Kwiatki

Kolejny słoneczny dzień za nami, tym razem lisek buszował po naszych przyblokowych rabatkach. Nie udało się mu załapać na kwitnące narcyzy i żonkile ale tulipanki jeszcze się uchowały. Rośnie ich tu troszkę, zwłaszcza tych krwisto-czerwonych, pozostałe niestety podobnie jak żonkile szybko przekwitły. Wiosna zawitała na dobre, parki i skwerki toną w zieleni, aż ludziom i liskom cieplej robi się na sercu :)